piątek, 2 grudnia 2011

STADO REKINÓW / SHARK SWARM (2008)


inny tytuł - Inwazja rekinów
reżyseria - James A. Contner
scenariusz - Matthew Chernov, David Rosiak
obsada - Daryl Hanah, John Schneider, Armand Assante, F. Murray Abraham, Roark Critchlow, Heather McComb, John Enos III
kraj produkcji - USA
premiera w Polsce - 20.05.2011 (tv, Filmbox HD)
źródło - TV (Filmbox)

   Przedsiębiorca Hamilton Lux chce przekształcić spokojne, rybackie miasteczko w luksusowy kurort. Postanawia zanieczyścić miejscowe wody, by wytruć zamieszkujące je rybki i w ten sposób pozbyć się rybaków. Niestety zanieczyszczenia w zagadkowy sposób zwabiają stada rekinów, które przyczyniają się do zmniejszenia populacji miasteczka.


   SHARK SWARM to mini-serial z gwiazdorską, a przynajmniej rozpoznawalną obsadą. Mamy tu Daryl Hannah, laureata Oscara F. Murray Abrahama, Armanda Assante i tatę Supermana - Johna Schneidera.  Wydawałoby się, że jest to gwarantem sukcesu. Nie będzie niespodzianką jednak jeżeli napiszę, że tak nie jest. Owszem, od strony aktorskiej nie ma tu się zbytnio do czego przyczepić, ale cała reszta to przejażdżka po utartych schematach kina animal attack.


   Nie byłoby w tym może nic złego, gdyby nie to, że pierwsza połowa filmu jest praktycznie pozbawiona emocji. Jeżeli zobaczymy "trzecioplanowych" nurków lub rybaków, to możemy mieć pewność, że zaraz zginą. I tak jest co dziesięć minut, aż owe ataki rekinów (niezłe CGI) zaczynają po prostu nużyć. Tym bardziej, że sceny konsumpcji są praktycznie pozbawione krwi. Lepiej jest już w drugiej połowie, gdy intryga się zacieśnia i pomagierzy chciwego przedsiębiorcy wkraczają do akcji, a wątki obyczajowe schodzą na dalszy plan.


   W sumie film wiele by zyskał, gdyby go skrócić o połowę. Tragedii nie ma, ale nie znajdziemy tu niczego (poza obsadą), co by wyróżniło tę pozycję spośród innych horrorów o rekinach.
4/10

PLUSY:
- obsada
- momentami wciąga
- motyw dziewczynki, której nikt nie chce słuchać

MINUSY:
- dwie i pół godziny to o godzinę za dużo
- mięso armatnie, które nas nic nie obchodzi
- niczym specjalnym się nie wyróżnia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz