piątek, 1 czerwca 2012

PIRANIA 3D / PIRANHA 3D (2010)

reżyseria - Alexandre Aja
scenariusz - Pete Goldfinger, Josh Stolberg
obsada - Elisabeth Shue, Steven R. McQueen, Jessica Szohr, Jerry O' Connell, Kelly Brook, Adam Scott, Ving Rhames, Christopher Lloyd, Richard Dreyfuss, Riley Steele, Dina Meyer, Ricardo Chavira, Paul Scheer
kraj produkcji - USA
polska premiera - 08.10.2010 (kino)
źródło - blu-ray (Entertainment in Video, UK)

   Na dnie jeziora Victoria dochodzi do silnych wstrząsów, na wskutek których z pękniętego dna wydostają się na wolność prehistoryczne piranie. Traf chciał, że jest teraz środek lata, a nad jeziorem zbierają się tłumy nastolatków. Tym razem zabawa przemieni się w koszmar, gdy tysiące nieproszonych piranii trafi w sam środek imprezy, pożerając wszystko co się znajdzie w zasięgu ich szczęk.

   Ostatni film Alexandre Aji podzielił widzów na tych, którzy dziełem francuskiego reżysera są zachwyceni i na tych, którzy są nim wręcz zniesmaczeni. Jedno jest pewne. Dawno nie było w kinach filmu, który łączyłby sceny gore z taką ilością golizny. Do tego zrealizowany jest w lekko pastiszowy sposób i wykorzystuje wszystkie znane elementy nurtu animal attack. Mamy więc czyhające w wodzie zagrożenie, dzielną panią szeryf, która próbuje zapobiec krwawej rzezi i jej dzieci, które wskutek przypadkowego splotu zdarzeń znajdą się w sytuacji bez wyjścia. Do tego dochodzi coroczna wielka impreza, podczas której  mrowie młodzieży za nic ma nakazy i zakazy i wszelkie prośby o wyjście z wody traktuje lekceważąco. 
   Powaga w filmie miesza się z humorem sytuacyjnym, którego głównym źródłem jest niesławny reżyser filmów porno. Nie można tu jednak mówić o komedii, wszak celem reżysera nie było nas rozśmieszyć, a pokazać w możliwie jak najbardziej drastyczny sposób skutki niepohamowanego apetytu prehistorycznych rybek. Udało mu się to znakomicie. Rzeź jakiej dokonują na napalonej młodzieży krwiożercze piranie przejdzie chyba do historii horroru. Widok przechylającej się platformy (nie wiem na ile i czy w ogóle twórcy inspirowali się tutaj telewizyjnym filmem KRWIOŻERCZE SZCZĘKI) i spadających z niej prosto do wody nieszczęśników budzi grozę. Masakrze towarzyszy masa efektów gore. Mnie najbardziej spodobała się scena z dziewczyną , której włosy wkręciły się w śrubę motorówki, ale jest tu też dużo innych sytuacji, które spragnionych krwawych widoków widzów powinny zadowolić (zerwana linka przecinająca w pół blondwłosą piękność, głowa Eli Rotha zmiażdżona przez motorówkę). Niekiedy jednak efekty mogą trochę razić sztucznością, gdy w ruch idzie CGI. Nie jest to jednak rzecz bardzo rzucająca się w oczy, a komputery posłużyły przede wszystkim do stworzenia tytułowych rybek. Ich ruch i animacja są bardzo dobre, czego nie można powiedzieć o efektach 3D.
   Podczas seansu w kinie znalazło się tu zaledwie kilka scen, w których trójwymiar był dobrze widoczny. Cały film ma po prostu tzw. głębię obrazu i przez większą część seansu na tym 3D się kończy. Dobrze zrobiony film 3D to też taki, który oglądany w wersji dwuwymiarowej nie daje po sobie poznać, że został stworzony na potrzeby seansu w trójwymiarze. Tu znalazło się niestety kilka takich scen (niewykluta pirania, podwodny taniec dwóch syrenek), które nie służą fabule, a wręcz ją spowalniają.
   Na plan PIRANII stawiło się wiele ciekawych nazwisk. Udział Richarda Dreyfussa (STRAŻNIK, SZCZĘKI) i Christophera Lloyda (AUTOSTRADA STRACHU, SCHIZOID) to ukłon w stronę kina lat 70/80-ych, których duch unosi się nad produkcją Aji. W głównej kobiecej roli możemy podziwiać Elisabeth Shue, która z kinem grozy związana jest od początku swej kariery (LINK, CZŁOWIEK WIDMO, SIŁA STRACHU). Poza tym na plan zaproszono takich aktorów jak Ving Rhames (W MROKU POD SCHODAMI, ŚWIT ŻYWYCH TRUPÓW - 2004), Jerry O' Connell (KRZYK 2, ROOM 6) i Dina Meyer (NIETOPERZE, D-TOX, seria PIŁA). Na osobną wzmiankę zasłużyła według mnie Kelly Brook (ULTIMATUM, RIPPER, THREE), która ujęła mnie swoim urokiem i brytyjskim akcentem. Nie mogłem od niej oderwać oczu. Nie spodobały mi się za to występy niektórych statystów, którzy na niektóre wydarzenia reagowali ze zbyt dużą przesadą.
   PIRANIA 3D to zabawa z przymrużeniem oka dla tych wielbicieli horrorów, którzy oglądają wszystkie animal attack jakie serwuje nam telewizja ogólnodostępna i z utęsknieniem czekają na większe produkcje tego typu. Jest to też nostalgiczny powrót do lat 70-80-ych, w których człowieka mogło zaatakować wszystko. Nawet żaby i ślimaki. Wrażliwym na kobiecą nagość i krwawe sceny zdecydowanie odradzam, jak i tym którzy oczekują poważnego i strasznego horroru. Nie dla nich ta bajka.
8,5/10

PLUSY:
- świetna zabawa gatunkiem AA
- kiedy trzeba trzyma w napięciu
- masa efektów gore
- dobre występy aktorskie
- ciekawa wizualnie scena w podwodnej jaskini
- dobra, klubowa muza

MINUSY:
- to nie jest poważny film
- schematyczna całość
- niektóre żarty chybione

3 komentarze: