środa, 24 października 2012

POLOWANIE NA REKINA / SHARK HUNTER (2001)

reżyseria - Matt Codd
scenariusz - Sam Wells
obsada - Antonio Sabato Jr., Christian Toulali, Grand L. Bush, Heather Marie Marsden, Velizar Binev, Hristo Shopov
kraj produkcji - USA
źródło - tv (Tv 4)

   Doktor Spencer Northcat będąc dzieckiem był świadkiem śmierci swoich rodziców, którzy zostali zaatakowani przez megalodona. Nikt nie daje wiary opowieściom mężczyzny, ale gdy zostaje zniszczona podwodna stacja badawcza, Spencer zaciąga się na pokład zbudowanej przez siebie łodzi podwodnej o nazwie Argus, której załoga ma zbadać przyczynę wypadku. Doktor wybiera się na rekonesans i w jednej ze zburzonych ścian stacji znajduje wielki ząb. Jest święcie przekonany, że należy on do tego samego rekina, który zabił jego rodziców. 


   Wśród słabych filmów są takie, które już od początku projekcji nie mają nic ciekawego do zaoferowania i  takie, które obiecują niezłą rozrywkę, a ostatecznie okazują się typowymi przeciętniakami. POLOWANIE NA REKINA należy do tej drugiej grupy. Przez blisko połowę filmu tworzony jest niezły klimat, bohaterowie nie są do końca pewni czy rewelacje doktorka okażą się potwierdzić, a gdy już ukazuje się ich oczom olbrzymia prehistoryczna bestia obraz Matta Codda rozmija się niestety z oczekiwaniami widza.

   Miałem nadzieję na kilka ataków bestii na członków załogi łodzi, ale niestety nie są oni chętni na opuszczanie pokładu Argusa, to też rekin sam się wprasza do środka porywając jednego nieszczęśnika. I na tym lista jego ofiar się kończy. Istotą drugiej części filmu jest bowiem próba złapania megalodona żywcem, a gdy to się nie udaje bohaterowie postanawiają zabić drapieżnika. Tym samym obiecująca fabuła została całkowicie niewykorzystana, a na uwagę zwraca jedynie finał filmu mogący być sporą niespodzianką dla tych widzów, którzy będą chcieli dotrwać do napisów końcowych.

   Sam megalodon jest zrobiony za pomocą niezłego CGI. Co prawda nie jest to zbyt szczegółowy model rekina, ale przy dość mrocznych zdjęciach bezkresnej toni jest to rzecz prawie niezauważalna. Tym samym jego integracja z otoczeniem sprawia naturalne wrażenie. Zawiodą się miłośnicy scen z rozszarpywanymi przez szczęki rekina ofiarami, bo jak wspomniałem, tych tu praktycznie nie ma.
   Główną rolę gra król C-klasowych produkcji Antonio Sabato Jr. (ZAPOMNIANY GATUNEK, PODRÓŻ WIDMO), który reprezentuje typowy dla siebie przeciętny poziom gry aktorskiej, ale w tego typu filmach sprawdzający się całkiem dobrze. Reszta nazwisk jest praktycznie nieznana, a większość z nich to bułgarscy aktorzy (zdjęcia kręcono właśnie w Bułgarii).

   POLOWANIE NA REKINA trudno polecać, bo kino to mocno przeciętne i przypadkowego widza szybko odstraszy. Zapraszam więc na seans jedynie zagorzałych miłośników rekiniego kina, bo tylko oni może znajdą w tym filmie coś dla siebie.
3,5/10

PLUSY:
- klimatyczna pierwsza połowa filmu
- nieźle zrobiony rekin
- finał

MINUSY:
- rekin nie ma okazji wrzucić kogoś na ząb
- brak ofiar = brak krwi
- ogólnie film niewykorzystanych szans
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz