wtorek, 5 lutego 2013

KOLEKCJONER / THE COLLECTION (2012)



reżyseria - Marcus Dunstan
scenariusz - Patrick Melton, Marcus Dunstan
obsada - Josh Stewart, Emma Fitzpatrick, Lee Tergesen, Johanna Braddy, Navi Rawat, Randall Archer, Michael Nardelli, Christopher McDonald, Tim Griffin, Andre Royo, Brandon Molale, Daniel Sharman, Erin Way, Shannon Kane, Justin Mortelliti
kraj produkcji - USA
światowa premiera - 21 września 2012
polska premiera - 25 stycznia 2013 (kino)
źródło - kino (Kino Świat)

   Elena wraz z przyjaciółmi wybiera się do klubu dla wtajemniczonych. W jednym z pomieszczeń znajduje tajemniczą skrzynię, z której dochodzą dziwne dźwięki. Po jej otwarciu ze środka wydostaje się zakrwawiony człowiek. To Arkin, ostatnia ofiara psychopaty zwanego przez media Kolekcjonerem. Niestety otwarcie skrzyni uruchamia również śmiertelną maszynerię, która zamienia taneczną zabawę w krwawą rzeźnię. Ze śmiertelnej pułapki wychodzi cało jedynie Arkin oraz Ellen porwana przez Kolekcjonera. Ojciec dziewczyny wynajmuje ludzi, którzy mają za zadanie odnaleźć jego córkę, w czym ma im pomóc właśnie Arkin.



   Na początek należą się słowa nagany dla dystrybutora filmu, który nie dość że nie zechciał w jakikolwiek sposób zapoznać nas z pierwszą częścią filmu, to udaje że takowa nie istnieje. Mało tego, polskie tłumaczenie filmu powinno brzmieć KOLEKCJA, a KOLEKCJONERA powinno się zostawić dla kogoś kto w końcu zdecyduje się zakupić prawa do oryginału. Natomiast pochwalić można firmę Kino Świat za to, że zdecydowała się na pokazywanie filmu w kinach, gdyż ten przebija jakością większość pokazywanych w zeszłym roku produkcji spod znaku grozy. Choć i w tym przypadku mogło to być podyktowane tym, że KOLEKCJONER miał pierwotnie być wyświetlany w wersji 3D (pierwsza wersja polskiego postera miała w tytule 3D), co jest dla dystrybutora pewnym wabikiem przy wyborze filmów do kinowej dystrybucji.


   Sam film jest bezpośrednią kontynuacją obrazu z 2009-ego roku i jego akcja rozgrywa się kilka dni po wydarzeniach z jedynki. Poznajemy Elenę i jej przyjaciół i wydaje się, że to oni będą głównymi bohaterami filmu. Tym bardziej, że dziewczyna mieszka w pięknej rezydencji, która mogłaby godnie zastąpić tą znaną z oryginału. Myślałem, że po szalonej imprezie wszyscy wylądują w owym domostwie z już przygotowanymi przez Kolekcjonera pułapkami. Tymczasem Marcus Dunstan postanowił urządzić nam na samym początku krwawą łaźnię (godną sceny ze STATKU WIDMO), której ofiarami padają wszyscy znajomi Eleny (w tym niestety Missy Solomon), a protagonistami uczynił ekipę uzbrojonych po zęby typów spod ciemnej gwiazdy. Pod przywództwem Arkina trafiają oni do siedziby Kolekcjonera, w której znajduje się kolekcja jego ofiar, jak i mnóstwo pułapek czekających na uruchomienie przez nieuważnych intruzów.


   Od tego momentu film zamienia się w brutalne, drużynowe kino akcji przerywane makabrycznymi zgonami kolejnych członków misji ratunkowej. Trzeba przyznać, że jest krwawo, a efekty specjalne nie rażą zbytnio komputerowym sznytem. Gorzej jest z logiką lub prawdopodobieństwem zdarzeń, a na czoło wysuwa się tu scena otwarcia skrzyni przy pomocy biustonosza. Takich kwiatków jest tu sporo, ale w sumie nie o realizm mi w horrorach chodzi, bo wtedy bym się chyba przerzucił np. na kino moralnego niepokoju albo francuską nową falę. Scen z napięciem jest w filmie Dunstana sporo, acz trzeba zauważyć że to już całkiem inny sposób grania na emocjach. O ile w oryginale mieliśmy duszny, klaustrofobiczny klimat i powolne wprowadzanie widza w fabułę, tak tu od razu jesteśmy nokautowani szybko następującymi po sobie wydarzeniami. 


   Dunstan nie ukrywa, że jego dzieło do oryginalnych nie należy. Oczywiście najbardziej rzucającą się rzeczą jest tu podobieństwo do PIŁY 2 (jednak bez pseudofilozoficznego bełkotu), która tak jak i KOLEKCJONER wprowadziła do sequela większą liczbę bohaterów, którzy muszą ze sobą współpracować, by pokonać piętrzące się na ich drodze przeszkody. Oprócz tego mamy tu elementy zombie movies (!), a także nawiązania do klasyki. W jednej ze scen Arkin musi przejść przez wąski korytarz, którego ściany zdobią końcówki gwoździ, zupełnie jak to miało miejsce w ostatnim segmencie antologii horrorów OPOWIEŚCI Z KRYPTY. 


   W rolę Arkina ponownie wcielił się Josh Stewart i nie mam do jego gry żadnych zastrzeżeń, choć trzeba przyznać że koleś operuje cały czas kilkoma (zupełnie jak Tobin Bell) pochmurnymi grymasami twarzy, co jednak pasuje do konwencji filmu. Rolę głównej heroiny zagrała Emma Fitzpatrick i choć jej postać jest praktycznie pozbawiona rysu charakterologicznego, to jesteśmy w stanie ją polubić. To samo można powiedzieć o Lucello granym przez Lee Tergesena. Wiemy tylko, że łączy go z Eleną więź, która ma swe źródło w przeszłościA Kolekcjoner? Jego motywów wciąż nie poznamy, tak jak i jego oblicza. Randall Archer nie miał więc okazji ujawnić swej twarzy, co może jednak nastąpić w kolejnej części, do której zakończenie filmu zostawiło otwartą furtkę.


   I jeżeli tak by się stało nie miałbym nic przeciwko temu, gdyż obie części mimo że zgoła odmienne, w pełni mnie usatysfakcjonowały. Nie wiem, czy inni widzowie będą mieli podobne odczucia, bo mogą się mocno zawieść brakiem gęstego klimatu znanego z jedynki. Fanom szybkiej, bezpretensjonalnej, czasami głupiej, ale zabawnej i krwawej sieczki KOLEKCJONER powinien przypaść do gustu.
7,5/10

PS. A muza w klubie - zajebista!!!

    

2 komentarze:

  1. Zainteresował mnie Twój blog, bo masz tu obok "hiciorów" sporo filmów z gatunku o których nigdy nie słyszałam. Fajna sprawa :) Dodałam Cię do listy "Horrorów w sąsiedztwie" na swoim blogu i będę do ciebie zaglądać.
    Pzdr. Ilsa

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Na Twojego bloga zaglądam regularnie od dłuższego czasu (dzięki linka u Buffy), bo piszesz regularnie i traktujesz filmy z tego gatunku bez taryfy ulgowej. Ja zazwyczaj nie mogę się na to zdobyć szukając w każdej pozycji jakichś plusów, co już stali czytelnicy zdążyli zapewne zauważyć. Odwdzięczam się linkiem za linka i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń